niestety zmarnowanym...
Fajna koncepcja rybiego świata, fajne postaci, rewelacyjny dubbing, ładnie śpiewane piosenki... Ale... Jak wytłumaczyć dziecku, że pod wodą:
- wieje wiatr
- są chmury i pada deszcz
- rośliny podlewa się konewką
- latają ptaki i motyle
- pada/leży śnieg i można lepić bałwana
- można malować pędzlem i farbami
- kura zwiastująca wiosnę wyskakuje z helikoptera na spadochronie
- są kałuże
- koncepcje pół-psa pół-ryby
etc.
Ilości idiotyzmów nie jestem w stanie zliczyć... Wiem, że to tylko bajka, ale dla małego dziecka które poznaje świat i się go uczy serwowanie takiej ilości kretynizmów jest po prostu przerażające....