Niczym w Mother India, dwóch braci dorasta i idzie różnymi drogami. Sensem życia dla obu jest miłość do matki i ojca. Pachnie tu również klimatami Ojca chrzestnego. Ale Nayakan, który też sobie pożyczał z Godfathera był ogólnie lepszy. Ograne. Niezły film choć do najwybitniejszych klasyków Bolly brakuje. Bardziej...